- Pokora wewnętrzna skłania cię do słuchania i słyszenia argumentów innych osób. Pozwala również wykorzystać te argumenty do zrozumienia innych punktów widzenia, co zmniejsza nasz poziom agresji i złości wobec osób, które postrzegają rzeczywistość inaczej niż ty. Pokora pozwala przyjąć krytykę i akceptować prawdy o sobie oraz nieustannym i szczerym wysiłkiem w poznaniu siebie. I to co jest trudne ale potrzebne w trzeźwieniu oraz rozwoju osobistym, zgadzaniu się na to, co się o sobie poznaje.
W śród trzeźwiejących alkoholików są takie dwa powiedzenia: 1.Wysłuchaj nawet głupca, on też ma coś ciekawego do powiedzenia. Oraz drugie – Jeśli siedzisz w grupie i opowiadasz coś o sobie a jedna osoba mówi, że głupstwa opowiadasz, to powiedz sobie ty mów swoje a ja swoje wiem. Jednak jeśli z tej grupy ze trzy osoby ci mówią, że coś z tobą jest nie tak, to warto się nad tym zastanowić. Może mają rację i należy coś zmienić?
Tak więc moi drodzy, to trzeźwienie nie jest z początku takie słodkie. Jest w tym dużo bólu, złości, gniewu i buntu. Ja osobiście dużo łez wylałam i było dużo we mnie tych wymienionych emocji, niezgody na to, że ktoś mnie ocenia jeszcze nie znając całej historii mojego życia. To było wszystko w mojej głowie, ten chaos i nie zrozumienie , bo to nie było ocenianie tylko sposób widzenia mojej osoby i mojego postępowania i decyzji. Bo musicie wiedzieć, że na takiej terapii nikt, nikogo nie może oceniać. Może tylko powiedzieć, co on by zrobił lub jak odbiera moje działania. Od pilnowania i kierunku pracy grupowej jest z nami terapeuta. Tak nawiasem mówiąc, jeśli byśmy byli tam sami alkoholicy, to przy tych wypowiedziach doszło by do rękoczynów. Teraz to mi się chce śmiać na te wspomnienia, ale wtedy nie było mi do śmiechu.
Tak to moi drodzy pokora w życiu alkoholika lub osoby zdrowej, to najważniejsze uczucie i umiejętność do wszelkich zmian w sobie. Jak zmieniasz siebie w środku, to świat wokół ciebie się zmienia.
Przy wzmocnieniu w sobie pokory i umiejętności przyjmowania do siebie informacji zwrotnych, to jest tych wszystkich lusterek (alkoholików) siedzących w kółeczku, pomaga bardzo słuchanie historii i problemów innych uczestników terapii. Siedzisz i uważnie słuchasz jak to u nich było, co nawywijali i zauważasz, że to prawie twoja historia. Podobne sytuacje i zdarzenia. to jest bardzo uświadamiające na czym ta choroba polega, że nie jesteś odosobniony i taki najgorszy jak myślałeś o sobie. Jesteś po prostu chory. Wtedy nabierasz ochoty do zdrowienia i zmiany siebie i swojej urojonej świadomości.
Pamiętajcie: samo nie picie alkoholu, nie zmienia świadomości i zachowań człowieka. W ręcz przeciwnie, wzmaga w nim głód alkoholowy czyli chęć napicia się i agresje która odbija się na najbliższych. A wszywka? Wszywka, to jest roczny czas oczekiwania i planowania, jak to sobie popije i urządzę porządną imprezę. Nie oszukujcie się oni wcześniej, czy później będą pili i to prawdopodobnie bardziej destrukcyjnie.
Zakończę to opowieścią, jak to mój dorosły syn po okresie jakiś trzech tygodni mojej terapii a zaczęłam się już zmieniać, przychodzi do mnie do pokoju i mówi. Stanął w drzwiach i patrzy, patrzy na mnie aż wreszcie mówi : Nie podobasz mi się mamo. Ja ze zdziwienie: Co rozczochrana jestem a może makijaż mi się rozmazał? On: Nie to, po prostu nie podobasz mi się. Ja: No synku o co chodzi, nie rozumie ciebie mów jaśniej. On: Jesteś inna, jak poszłaś do tej waszej Sekty (ha,ha,ha,ha tak terapie nazwał) to się zmieniłaś i nie podobasz mi się.
Tak to możecie być pewni, że wasze zmiany zauważą bliscy. O tym w następnych postach.
